WYSTAWA CZASOWA: „TATRZAŃSKIE WYPRAWY WOJCIECHA WEISSA”
„TATRZAŃSKIE WYPRAWY WOJCIECHA WEISSA”
Galeria Sztuki XX wieku w willi Oksza
filia Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem
Zamoyskiego 25
20 lipca – 29 września 2019
W 2019 roku, dzięki dofinasowaniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem zakupiło 15 pejzaży tatrzańskich Wojciecha Weissa. Stało się to okazją do zaprezentowania całej kolekcji prac tego artysty będących w posiadaniu naszej placówki.
Na wystawie prezentujemy więc przede wszystkim unikatowy, zwarty zespół pejzaży tatrzańskich, powstałych w latach 1897-1899. Oprócz prac nowo nabytych obejmuje on także cztery obrazy zakupione w 2007 roku z dotacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Pod koniec XIX wieku Wojciech Weiss przebywał w Zakopanem i na Podhalu kilkakrotnie. Jego prace tatrzańskie były w większości plonem plenerów z lat 1897-1902. Wyprawy w Tatry oraz do coraz modniejszego Zakopanego odbywał najpierw w okresie studiów, pod wpływem swego nauczyciela i mistrza Leona Wyczółkowskiego (który od 1896 roku regularnie tu bywał). Właśnie z nim oraz z Włodzimierzem Tetmajerem spędził w Zakopanem lato 1899 roku. W liście do rodziców pisał wtedy: Takiego nieba, jak wczoraj obserwowaliśmy, nie spotka na nizinach […] za nami ciężkie chmury niosące deszcz, z boku jasny, czysty księżyc, przed nami błyskawice, tak tu wszystko od razu. […] Tak dzikich Tatr nie wyobrażałem sobie. Olbrzymi lejek porysowany bruzdami, poplamiony śniegiem, na dnie tegoż jezioro obsypane gruzami. Tak tu głucho, pusto, żadnej roślinności, nic żyjącego, że aż lęk bierze. Namalował wówczas ponad dwadzieścia niewielkich kompozycji olejnych i pastelowych, głównie z okolic Czarnego Stawu Gąsienicowego i Hali Gąsienicowej. Podczas tej, a także wcześniejszych i późniejszych (1902) wędrówek powstały miniaturowe studia pejzaży tatrzańskich malowane na papierze lub deseczkach, bądź szkicowane węglem. Przedstawiają one fragmenty krajobrazu tatrzańskiego, przede wszystkim Czarny Staw Gąsienicowy, tatrzańskie szczyty, górskie piargi i zbocza oświetlone słońcem oraz rozległe widoki Tatr malowane z Gubałówki. Artysta starał się oddać potęgę gór ukazując ich wykadrowane fragmenty dynamicznie i nastrojowo, w zmiennych warunkach atmosferycznych lub ciekawym oświetleniu. Pejzaże malowane były w syntetyczny sposób, swobodnymi pociągnięciami pędzla lub ołówka.
Wrażliwość na rolę światła artysta wyniósł niewątpliwie z pracowni Wyczółkowskiego. Nie bez znaczenia dla jego tatrzańskiego malarstwa pozostawał także Jan Stanisławski, który fascynował go jako autor miniaturowych kompozycji pejzażowych, pełnych, jak mówił, „finezji i smaku”, a do którego prace Weissa nawiązują swoimi niewielkimi rozmiarami. Inspiracji dostarczały mu również modne wówczas drzeworyty japońskie, które zresztą kolekcjonował i sięgał do nich na przestrzeni całej swojej twórczości.
Anna Król tak o tym pisze: W widokach Tatr Weiss dokonuje brawurowej wręcz interpretacji drzeworytu japońskiego i estetyki japońskiej. Z wielkim wyczuciem posługuje się syntetyczną formułą i zawężoną gamę barwną. […] To pierwsze tatrzańskie zauroczenie Weissa wpisuje się w szerokie zjawisko fascynacji Tatrami i góralszczyzną. Jednakże artysty nie interesuje folklor, rekwizyt. Widzi góry groźne i potężne, do których malarzowi niezwykle trudno się zbliżyć, aby oddać ich „intensywność”. Artyście ułatwia to właśnie umiejętność syntetyzowania i wydobywania znaczenia fragmentu: aby oddać istotę gór, wystarczy mu studiowanie wycinka krajobrazu okoli Hali Gąsienicowej.
Pomimo tych rozlicznych odniesień tatrzańskie prace Wojciecha Weissa w pełni uzewnętrzniają indywidualny styl twórcy oraz odznaczają się wysoką jakością artystyczną. Są one szczególnie cenne ze względu na to, że w późniejszej twórczości Wojciecha Weissa tematyka tatrzańska już się nie pojawiała. Za życia artysty jego „wrażenia z Tatr” nigdy nie były także wystawiane.
Ekspozycję uzupełniają portrety dwóch artystów mocno związanych z Zakopanem: Wojciecha Brzegi i Stanisława Gałka. Obaj oni byli niemal równolatkami artysty i studiowali w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, uczelni z którą związany był także Wojciech Weiss. Artyści spotkali się też zapewne na gruncie zakopiańskim. Prace te uznać więc można za portrety przyjaciół, a do muzealnych zbiorów trafiły bezpośrednio od rodzin osób sportretowanych.
Helena Pitoń
Wojciech Weiss (1875-1950) to jeden z najwybitniejszych polskich malarzy. W latach 1890-1899 studiował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, początkowo u Jana Matejki, Władysława Łuszczkiewicza, Floriana Cynka, Józefa Unierzyskiego, a następnie także u Leona Wyczółkowskiego i Juliana Fałata. Studia ukończył ze złotym medalem; później kształcił się jeszcze w Paryżu i we Włoszech. Od 1897 był członkiem Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”, w 1906 został członkiem wiedeńskiej „Secesji”. Od 1907 nauczał w krakowskiej ASP – od 1910 jako profesor nadzwyczajny; od 1913 jako profesor zwyczajny. Dwukrotnie – w latach 1918/19 i 1933-1936 – pełnił też funkcję rektora tej uczelni.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.