“O TATRZAŃSKICH POCZTÓWKACH” – SPOTKANIE PROMOCYJNE
Muzeum Tatrzańskie wraz z Tatrzańskim Parkiem Narodowym zaprasza na spotkane z okazji premiery książki “O tatrzańskich pocztówkach” wydanej przez TPN. Spotkanie odbędzie się w środę 23 sierpnia o godzinie 18 w Galerii Sztuki XX wieku w willi Oksza (filia Muzeum Tatrzańskiego) w Zakopanem.
Strojne suknie, obcisłe garnitury i kapelusze – to obraz tatrzańskiego szlaku sprzed stu lat i jedna ze scen oddanych na kartach albumu. O powstaniu “O tatrzańskich pocztówkach” opowiedzą Zbigniew Ładygin – redaktor książki oraz Paulina Kołodziejska – szefowa Zespołu Komunikacji i Wydawnictw TPN.
“O tatrzańskich pocztówkach” to album ilustrowany ponad 900 reprodukcjami pocztówek. Niektóre po raz pierwszy są dostępne dla oczu szerokiego grona odbiorców. Tatrzańskie “karty korespondencyjne” pokazują specyfikę społeczeństwa i epoki, mieszkańców tamtejszych okolic, turystów odwiedzających Tatry, jak również unikalną, górską przyrodę. Są świadectwem zarówno wydarzeń historycznych, jak i dokumentacją codzienności. Pokazują polskie góry na przestrzeni kilkudziesięciu lat przełomu XIX i XX wieku, po okres międzywojenny.
“O tatrzańskich pocztówkach” to przede wszystkim bogactwo materiału i ogromny wybór zdjęć i reprodukcji. Album jest owocem ponad 25-letniej pracy badawczej i kolekcjonerskiej Adama Czarnowskiego. Na licznych pocztówkach pojawiają się – Zakopane, szlaki górskie, znane krajobrazy, między innymi Morskie Oko, Hala Gąsienicowa, Giewont, Dolina Pięciu Stawów Polskich, a także portrety górali. Książka – oprócz niewątpliwych walorów dokumentalnych – to pierwsza publikacja zajmująca się widokówkami tatrzańskimi: ich historią i ludźmi, którzy je tworzyli.
Nazywana kartą ozdobną lub po prostu widokiem czy korespondentką, widokówka zaczęła funkcjonować jako dobrze znana nam pocztówka w 1900 roku. Nazwa została wybrana w specjalnie zorganizowanym konkursie, a zaproponował ją sam Henryk Sienkiewicz. Pierwsza znana karta tatrzańska trafiła do obiegu w 1895 roku, żeby w czasie największej na nie mody turyści z Tatr mogli wysyłać je nawet kilka razy dziennie.