„Solidarność” w Zakopanem i stan wojenny 1981
Wolność przyszła z gór. Tak było w 1918 r., gdy w Zakopanem tworzyły się podwaliny wolności po 123 latach zaborów za sprawą Rzeczpospolitej Zakopiańskiej i osoby Stefana Żeromskiego. Podobnie było 62 lata później, gdy w roku 1980 r., tworzyła się „Solidarność”. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” zjednoczył Polaków. Z małych i dużych miast, robotników i inteligentów. Rolników i stoczniowców. Nauczycieli i zwykłych ludzi codziennej pracy. Wzniesione wysoko w górę palce w kształcie litery „V” oraz charakterystyczny znak tej organizacji, były nadzieją na zrzucenie komunistycznych rządów i powrót do wolności. Kolportowana potajemnie „bibuła” przywoływała prawdziwą historię Polski. Ludzie poczuli, że mogą powalczyć o lepsze jutro. Chcieli tego jutra dla siebie i swoich dzieci.
Ta fala nie ominęła oczywiście Zakopanego. Zakopiańczycy włączyli się w ruchy wolnościowe z całą siłą i zaangażowaniem. Tradycje antykomunistyczne trwały przecież pod Tatrami od powojennych lat i były podtrzymywane przez różne środowiska, zarówno wśród górali, jak i osoby przyjezdne, sportowców, nauczycieli, lekarzy, taksówkarzy i innych. Narastała niechęć do PZPR. I rósł opór. Jego symbolem stał się także wybrany na papieża Karol Wojtyła (św. Jan Paweł II).
31 sierpnia 1980 roku powstaje NSZZ „Solidarność”.
Informacje o wydarzeniach na Wybrzeżu dotarły pod Tatry stosunkowo szybko. Słuchano przecież radia Wolna Europa. Ruch „Solidarności” rodził się w Zakopanem stopniowo. Dlaczego? Nie było tu dużych zakładów pracy jak w centrum kraju. Pierwsza komórka „Solidarności” powstała przy Muzeum Tatrzańskim (25 września 1980 roku), została założona przez Stanisława Żurowskiego. Wiadomość o tym ważnym wydarzeniu szybko rozeszła się po Zakopanem. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać organizacje zakładowe „Solidarności” przy: TPN, hotelu „Orbis Kasprowy”, PKP Zakopane, PSS „Społem”, w zakopiańskiej służbie zdrowia, zakładach „Cepelii”, a także w środowisku nauczycieli i innych.
Do osób walczących o wolność należał Stanisław Żurowski, urodzony we Lwowie. Pochodzący z rodziny o patriotycznych korzeniach (był synem lwowskiego „orlątka”, Stanisława Adama Żurowskiego) trzymał się z daleka od „czerwonych”, pracował w muzeach: od 1969 r. w Rabce i od 1974 r. w Zakopanem.
Jednym z najważniejszych ludzi zakopiańskiej „Solidarności” był Jerzy Zacharko. Niepokorny charakter, publicznie żartował i ironizował z PZPR i braków w zaopatrzeniu, dla niektórych był osobą niewygodną. Brał on poważny udział w organizowaniu struktur Komitetu Organizacyjnego „Solidarności” w zakopiańskim PSS „Społem”. 24 października 1980 roku został jego przewodniczącym.
Włodzimierz Cichocki przybył do Zakopanego w 1978 roku, ukończył studia na Wydziale Leśnym Akademii Rolniczej w Poznaniu. Nie miał złudzeń co do PZPR. Ostry w swoich ocenach, szukający przestrzeni wolności, nie dawał rady w starciu z pezetpeerelowską rzeczywistością. Rozpoczął pracę w Tatrzańskim Parku Narodowym. Wymieniał ludzi zasłużonych dla zakopiańskiej „Solidarności”: Barbara Kojer miała świetny kontakt z terenem. Basia wykonała olbrzymią robotę. Mało gadała, dużo robiła. Z kolei Zdzisław Ignacok Jan Strama sporo ryzykowali wożąc „bibułę” swoimi taksówkami. Dawali do działalności siebie i swoje samochody. W dystrybucji bibuły wśród ludzi bardzo pomocna była pani Maria Gąsienica z willi „Bałamutka”. Byli i inni.
Janina Gościej wywodziła się z pokolenia „niepokornych” zakopiańskich nauczycieli. Takim miejscem, które kultywowało tradycje niepodległościowe było Liceum Ogólnokształcące w Kuźnicach przy Ośrodku Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym dla młodzieży. Tutejsi nauczyciele należeli do pokolenia jawnie sprzeciwiającego się komunizmowi. Byli to byli żołnierze AK, więźniowie obozów hitlerowskich, partyzanci. Należeli do tej grupy: dr Stanisław Spławiński, Teresa i Zbigniew Bromowiczowie, Tadeusz i Teresa Bujakowie, Maria Chałubińska, Alina Żuławska, Jadwiga Mosakowska, Janina Praszałowicz. Uczyli prawdy o Katyniu, a w młodych ludziach potrafili wywołać uczucie poszukiwania wolności.
W środowisku lekarzy zakopiańskich odznaczała się działalność dr Barbary Tarnowskiej.
Ważną rolę spełniało środowisko skupione później wokół „Tygodnika Podhalańskiego” głównie Wojciech Mróz i Maciej Krupa. Dziennikarze i publicyści także wspierali idee wolnościowe „Solidarności”.
Te marzenia o odzyskaniu wolności brutalnie przerwał dzień wprowadzenia stanu wojennego. Komunistyczne władze wypowiedziały wojnę narodowi polskiemu.
13 grudnia 1981 r. był mroźnym dniem.
Temperatura w Zakopanem wynosiła -8, 3 stopnia, a w Tatrach, na Kasprowym Wierchu, było jeszcze zimniej: -18, 3 stopnia. W nocy z 12 na 13 grudnia wprowadzono na terenie Polski stan wojenny. Powstała Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON), z gen. Wojciechem Jaruzelskim na czele. Wprowadzono godzinę policyjną i zakazano Polakom opuszczania miejsca zamieszkania. Wstrzymano także sprzedaż benzyny, a na ulice polskich miast i wiosek wyszło wojsko. Wyjechały na nie transportery opancerzone i czołgi, aresztowano tysiące działaczy „Solidarności” i ludzi związanych z opozycją.
Rozpoczęła się walka komunistycznego reżimu z narodem polskim. Wojna tragiczna w skutkach: w czasie trwania stanu wojennego zginęło ok. 40 osób. Aresztowano tysiące działaczy związku. W Zakopanem nie miały miejsca starcia z milicją. Pozostałe obostrzenia stanu wyjątkowego były pod Tatrami takie same, jak w kraju.
Góry i Zakopane opustoszały…
Huk rąbanych siekierą drzwi jego domu był dla Jerzego Zacharki jasnym sygnałem do tego, że wolność się skończyła. Dla niego i dla wielu innych działaczy zakopiańskiej „Solidarności”, którzy tej strasznej nocy zostali internowani. Należał do nich także Stanisław Żurowski, Zdzisław Ignacok i wielu innych. Stan wojenny zastał dr Barbarę Tarnowską w szpitalu. Nie opuściła ona jednak chorych i swojego stanowiska. Aresztowano szefa TPN-owskiej „Solidarności”, Rajmunda Starzyka. Po oflagowaniu zakopiańskiego „Szrodimu”, aresztowany został Jerzy Lewcun. Oprócz nich w esbeckich więzieniach i ośrodkach internowania znaleźli się: zastępca przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Regionu Spisza i Podhala, Franciszek Bachleda-Księdzularz, Krzysztof Fryjewicz, Janina Gościej, Jacek Krzyściak, Wacław Martyniak, Józef Mrowca, Władysława Strama-Obrochta, Jerzy Zacharko i Stanisław Żurowski. Większość z nich pozostała w więzieniach komunistycznych aż do roku 1982 r. W późniejszym okresie lat 1982-1989 symboli walki o wolność było więcej. Zakopiańczycy wzięli udział w pogrzebie ks. Jerzego Popiełuszki (3 listopada 1984 r.). Wywieszano na ulicach Zakopanego kotwice Polski Walczącej, zarzucano flagi na druty elektryczne, nadal kolportowano bibułę, książki o Katyniu i bohaterach narodowych, zakazanych przez cenzurę PRL.
W 1989 r. powróciła „Solidarność”. 17 kwietnia została ponownie zalegalizowana. Niedługo później, 4 czerwca 1989 r., Polacy wybrali rząd, w którym rozpoczęli działalność ludzie „Solidarności”, którzy odnieśli w tych wyborach jakże symboliczne i ważne zwycięstwo. Jego premierem został Tadeusz Mazowiecki. Po czterech blisko dekadach oznaczało to jedno – upadek komunizmu w Polsce. Przesłanie legendarnego barda „Solidarności”, Jacka Kaczmarskiego: „Wyrwij murom zęby krat. Zerwij kajdany, połam bat. A mury runą, runą, runą. I pogrzebią stary świat” spełniło się…
W naszej galerii zdjęć prezentujemy fotografie słynnego „płotu dyskusyjnego” Wojciecha Niedziałka (1922-1995) przy Krupówkach oraz fotografie autorstwa Antoniego Szredera dokumentujące różne formy oporu społeczeństwa Zakopanego wobec komunistycznych władz.
Tekst: Wojciech Szatkowski/Muzeum Tatrzańskie