Co nowego w muzeum?

Portret Olimpii Ślizowskiej autorstwa Witkacego

Portret Olimpii Ślizowskiej autorstwa Witkacego

Galeria Sztuki XX wieku w willi Oksza
(filia Muzeum Tatrzańskiego)
Zakopane, ul. Zamoyskiego 25

Trzecia co do wielkości w Polsce kolekcja prac Stanisława Ignacego Witkiewicza, która znajduje się w Muzeum Tatrzańskim w Zakopanem, wzbogaciła się o kolejny interesujący obraz. Dzięki dofinansowaniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego zakupiony został pastelowy portret przedstawiający Olimpię Ślizowską.

Jak większość prac w muzealnej kolekcji także i ten wizerunek przedstawia osobę z zakopiańskiego kręgu znajomych Witkacego. Modelka – Olimpia Ślizowska, z domu Burnat (1913-1987) była córką znanego zakopiańskiego introligatora Wojciecha Burnata. Witkacy często korzystał z jego usług przy oprawie portretów wykonywanych przez swoją jednoosobową Firmę Portretową S. I. Witkiewicz. Częstokroć pan Burnat przygotowywał też ich podłoże, naklejając papier na charakterystyczną, porowatą tekturę w kolorze kremowym.
Witkacy portretował Olimpię czterokrotnie – w 1928, 1931, 1936 i 1938 roku. Wizerunki te pozwalają prześledzić, jak na oczach artysty modelka przerodziła się z lekko naburmuszonej nastolatki w interesującą i zadbaną młodą kobietę, która spogląda na widza z portretu powstałego w 1938 roku, nabytego właśnie do Muzeum Tatrzańskiego.

Portret ten, podobnie jak wszystkie wcześniejsze przedstawienia Olimpii, został przez autora zakwalifikowany do typu B, który wg Regulaminu był charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury […] z pewnym podcięciem cech charakterystycznych, co nie wyklucza “ładności” w portretach kobiecych. Stosunek do modela obiektywny. Portret Olimpii Ślizowskiej namalowany więc został w konwencji realistycznej, z zastosowaniem bardzo oszczędnej kolorystyki, a urodę i “charakterystykę” modelki podkreślają w nim jedynie wyraziste niebieskie oczy. Ciekawym zabiegiem jaki zastosował artysta, jest umieszczenie popiersia kobiety w owalnej ramie, co sugeruje odbicie w lustrze albo nawet – wiszący na ścianie jej portret. Witkacy stosował niekiedy tego typu zabieg formalny, który nie tylko tworzył pewnego rodzaju dystans do osoby przedstawionej, ale też podkreślał umowność sztuki jako takiej i “brał rzeczywistość w cudzysłów”, co dla twórczości Witkacego było bardzo charakterystyczne.

Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia Galerii Sztuki XX wieku w wilii Oksza, filii Muzeum Tatrzańskiego, i złożenia wizyty pani Olimpii!

Zakup sfinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.

Wpisz szukane wyrażenie