Co nowego w muzeum?

Tajemnicze Tatry, odcinek 38 Kozica – symbol Tatr

Tajemnicze Tatry, odcinek 38 Kozica – symbol Tatr

Dzisiaj Muzeum prezentuje odcinek „Tajemnic Tatr” poświęcony kozicom. To piękne zwierzę jest symbolem Tatr i Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jest także symbolem zawodu przewodnika tatrzańskiego. Kozica to piękne zwierzę, które jest ozdobą naszych gór, pamiętajmy tylko o tym, by ich nie płoszyć. O tym opowiemy na koniec naszej historii, a na razie zapraszamy na kilka opowieści o tatrzańskich kozicach.

Jest symbolem naszych najwyższych gór – Tatr. Znajduje się w godle Tatrzańskiego Parku Narodowego i słowackiego TANAP. Kozica tatrzańska – to fascynujące wciąż ludzi zwierzę, dość płochliwe, za to znakomicie poruszające się w świecie tatrzańskich turni. Jest za tę właśnie umiejętność symbolem zawodu przewodnika tatrzańskiego i główną bohaterką niniejszego tekstu i fotoreportażu. W pewnym czasie kłusownicy bardzo przetrzebili pogłowie kozicy w Tatrach. Tym pięknym zwierzętom zaczęło grozić wyginięcie. Walkę o ochronę „kóz tatrzańskich i świstaków” rozpoczęli ksiądz Eugeniusz Janota i prof. Maksymilian Nowicki.

Od 5 października 1868 r. kozica (wraz ze świstakiem) jest gatunkiem chronionym, dzięki ustawie uchwalonej w Sejmie Galicyjskim we Lwowie. W terenie jest wiele nazw związanych  z kozicami: Kozi Wierch, Mały Kozi Wierch, Kozia Przełęcz, Kozia Przełęcz Wyżnia, Kozia Dolinka i wiele innych. Obecnie populacja wynosi w całych Tatrach ok. 1000 sztuk. Jest stabilna, ale cały czas monitorowana.

Kozica żywi się pokarmem roślinnym. Żyję w piętrze roślinnym turni. Zainteresowanych odsyłam do świetnej książki „Capy, kozy i koźlęta czyli prawie wszystko o kozicach”, autorstwa Filipa Zięby i Tomasza Zwijacza-Kozicy, a także innych publikacji wydanych staraniem Tatrzańskiego Parku Narodowego, a odnoszących się do tego pięknego zwierzęcia. Kolegom z TPN warto pogratulować tej świetnej publikacji.

Reporterowi strony Muzeum Tatrzańskiego i kustoszowi MT zarazem udało się spotkać niemalże „oko w oko” z dorodnym capem podczas schodzenia z Rohatki do Dolinki Litworowej w słowackich Tatrach Wysokich (zdjęcia jesienne). Przysłowie „uparty jak cap” sprawdziło się w stu procentach. Cap wcale nie chciał ustąpić ze szlaku dwóm turystom, objuczonym pokaźnego rozmiaru plecakami. Obeszliśmy go więc wariantem😊 tak, by go nie spłoszyć. Cap docenił chyba nasze starania, bo w sposób profesjonalny pozował do zdjęć. Adam Brzoza – świetny fotograf Tatr, wykonał wtedy mnóstwo jego ujęć a ja także nie próżnowałem. Cap pozował na tle Ciężkiego Stawu i Doliny Ciężkiej, Litworowego Stawu, okolicznych turni i turniczek i wreszcie poszedł sobie po ok. godzinie w stronę Dolinki Świstowej. A my zeszliśmy wzdłuż szlaku na Łysą Polanę.

Kierdel kozic (11 sztuk) spotkałem wiosną na Kopie Kondrackiej podczas wycieczki narciarskiej. Tu ważna uwaga, by się do tych pięknych zbytnio nie zbliżać i ich nie płoszyć. Kierdel z Kopy przez chwilę przyglądał się mojemu zachowaniu. Zwierzęta cofnęły się jednak kilkadziesiąt metrów w stronę Kondrackiej Przełęczy, a potem, widząc, że nie mam wobec nich wrogich zamiarów, pasły się nie zwracając już na mnie uwagi. Nie podchodzimy do kozic, bo wiosną ucieczka może być dla nich niebezpieczna. A zwłaszcza nie powinniśmy podchodzić do tych zwierząt zimą. Ta pora roku jest dla nich najtrudniejsza. Zachowajmy stosowny dystans i obserwujmy z bezpiecznej odległości hasające po tatrzańskich stokach kozice. Więcej informacji o tym, jak zachowywać się, gdy spotkamy kozice w

Tatrach znajdziecie Państwo w świetnych publikacjach, które ukazały się nakładem Tatrzańskiego Parku Narodowego.

No i trzecie z pokazanych w serwisie spotkań z kozicą miało miejsce na Suchych Czubach. Matka z koźlęciem weszła wprost na mnie. Koźlę przeszło obok o jakieś 2 metry, nie wykazując oznak zdenerwowania – widocznie wzięło mnie za swego. Trwałem nieruchomo, fotografując kozę z maleństwem.

Na stronie i Fb Muzeum prezentujemy obszerną galerię zdjęć kozic w ich naturalnym środowisku. A może Państwo pochwalicie się zdjęciami ze spotkań z kozicami w Tatrach, serdecznie zapraszamy!

Tekst i zdjęcia: Wojciech Szatkowski/Muzeum Tatrzańskie

Wpisz szukane wyrażenie