Edukację mamy w Naturze!
Jest to cykl spotkań łączący różne środowiska wokół edukacji. Spotkania inaugurujemy 27 maja, a będą trwały aż do grudnia bieżącego roku.
Jest to cykl spotkań łączący różne środowiska wokół edukacji. Spotkania inaugurujemy 27 maja, a będą trwały aż do grudnia bieżącego roku.
Wszystkie filie Muzeum Tatrzańskiego, w których zaplanowane są wydarzenia w ramach Nocy Muzeów czynne będą w sobotę, 15 maja w godz. 18.00 – 24.00, natomiast Dwór w Łopusznej w godz. 10.00 – 16.00, Muzeum Powstania Chochołowskiego w zagrodzie Bafiów w Chochołowie 10.00 – 14.00.
W niedzielę, 16 maja 2021 czynne będą jedynie: Dwór w Łopusznej, w godz. 10.00 -16.00 oraz Muzeum Powstania Chochołowskiego w zagrodzie Bafiów w Chochołowie, w godz. 10.00 – 14.00. Pozostałe muzea będą zamknięte.
Równo za trzy tygodnie (27 maja) ruszamy z projektem edukacyjnym, który kierujemy tym razem głównie do NAUCZYCIELI!
Po Zawarcie i Szpiglasowej Muzeum Tatrzańskie kieruje się w okolice Doliny Rybiego Potoku, by mozolnie piąć się na przełęcz Wrota Chałubińskiego. W końcu kto jak kto, ale powinniśmy się wspiąć na przełęcz, której nazwa związana jest z patronem Muzeum Tatrzańskiego Tytusem Chałubińskim. A przy okazji – jak zwykle – trochę ciekawostek historycznych, fragmentów dawnych przewodników tatrzańskich i garść opowieści własnych.
Dobiega końca jedna z najważniejszych inwestycji Muzeum Tatrzańskiego – generalny remont Galerii Władysława Hasiora i konserwacja unikalnych eksponatów wystawianych na stałej ekspozycji w budynku. Autorska Galeria to miejsce wyjątkowe – mieszczące nie tylko ekspozycję, ale również mieszkanie i pracownię artysty. Prace remontowane zarówno w środku jak i na zewnątrz zostały zakończone w grudniu ubiegłego roku. Obecnie trwa przywracanie dawnej ekspozycji prac Władysława Hasiora. Wszystko wskazuje na to, że galeria będzie mogła być udostępniona dla zwiedzających już w połowie maja. Tutaj wszystko zależy od ograniczeń pandemicznych – od kiedy muzea znów będą otwarte. Muzeum Tatrzańskie zapowiada szereg wydarzeń związanych z ponownym otwarciem filii – pierwsze właśnie jeszcze w maju.
Kopa Kondracka (słowacka nazwa tego szczytu to Kondratova kopa, 2005 m n.p.m.), zwana była przez górali „Mrówecniokiem”. Taką informację uzyskałem od jednego z przewodników tatrzańskich. Przypomina bowiem w swoim kształcie wielki kopiec mrówek. Ten szczyt tak wygląda zwłaszcza od strony Doliny Małej Łąki. Jest to rozległy wierzchołek w Tatrach Zachodnich, należący do grupy Czerwonych Wierchów (pierwszy z Czerwonych Wierchów od strony wschodniej, od strony Zakopanego, ostatni idąc od zachodu) i najniższy z nich. Leży w głównym grzbiecie Tatr, pomiędzy Suchym Wierchem Kondrackim (1890 m), oddzielony od niego Przełęczą pod Kopą Kondracką (1863 m), oraz Małołączniakiem (2096 m), od którego oddzielony jest Małołącką Przełęczą (1924 m). Przez szczyty te i przełęcze przebiega granica słowacko-polska i graniczny szlak turystyczny. Oprócz tego Kopa Kondracka tworzy w kierunku północnym długi grzbiet łączący się poprzez Kondracką Przełęcz z Giewontem. Wschodnie stoki tego grzbietu opadają do Doliny Kondratowej, północne i zachodnie do Wyżniej Świstówki i Kotlin (górna część Doliny Małej Łąki). Południowe do Doliny Tomanowej Liptowskiej i Cichej na Słowacji.
W dniu 27 kwietnia na całym świecie wspominamy grafików, a Światowy Dzień Grafika przypomina nam o roli, jaką grafiki pełnią w naszym życiu. Coroczne święto jest nie tylko dniem grafika, ale także rysunku graficznego (np. grafiki artystycznej i użytkowej), oraz komunikacji wizualnej. Obchody święta mają na celu docenienie pracy grafika, projektowania oraz uświadomienie ich roli w świecie. Święto obchodzone jest od 1995 roku, w rocznicę powstania Międzynarodowej Rady Stowarzyszeń Grafików Projektantów (Icograda). Z tej okazji przypominamy wybranych artystów i ich grafiki ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego.
We współpracy z Uniwersytetem Pedagogicznym im. KEN w Krakowie, Muzeum wyznaczyło trzy hasła do wyboru przez uczestników – „Tatry”, „Witkacy” oraz „Kulturę mamy w naturze”. Hasła te związane są z naszą instytucją. Bardzo ciekawiło nas, w jaki sposób zostaną one zinterpretowane przez kreatywnych studentów Instytutu Grafiki i Wzornictwa oraz Instytutu Sztuki Mediów.
W kilkunastu spiskich wsiach są liczne ekspozycje ukazujące prawdziwe skarby zebrane przez mieszkańców regionu. Dawne budynki, przedmioty i narzędzia niegdyś służące głównie pracy rzemieślniczej są zachowywane, mimo że straciły już swoją użyteczność. Pozostają w miejscach, gdzie ostatni raz ktoś z nich korzystał jak na przykład stare kuźnie w Krempachach, Czarnej Górze i Niedzicy albo służą do celów ekspozycyjnych jak dawne spichlerze zwane sypańcami w Kacwinie i Łapszach Niżnych. Ekspozycje tworzone są także w prywatnych domach, szkołach i ośrodkach kultury.
Muzeum Tatrzańskie dzisiaj ląduje pod słynną tatrzańską przełęczą. Ktoś powie to piękna wycieczka, powiedzmy tatrzański klasyk i będzie miał absolutną rację. To wyjście, zarówno dla turysty pieszego, wyposażonego oczywiście w czekan i raki, jak i dla narciarza wysokogórskiego. Należy pamiętać jednak, że Zawrat i jego najbliższe okolice są to tereny narażone na zejście wielkich lawin śnieżnych. Idąc w te strony wiosną należy o tym wiedzieć, obserwować teren i ciągle uczyć się gór. I miejsce pełne tatrzańskich tajemnic.
W sobotę 17 kwietnia ważne deklaracje padły podczas konferencji prasowej Ministra Kultury w wilii Koliba – filii Muzeum Tatrzańskiego. Profesor Piotr Gliński wicepremier i Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu zapewnił bowiem nie tylko o szybkim powstaniu Muzeum II wojny światowej w historycznej willi Palace, ale i powołaniu Muzeum Taternictwa i Narciarstwa.
Miło nam poinformować, że w grudniu ubiegłego roku zakończyliśmy remont konserwatorski Galerii Władysława Hasiora, a od ponad 7 miesięcy pracujemy nad zabezpieczeniem i konserwacją największej kolekcji prac artysty w Polsce. Mamy nadzieję, że już wkrótce spotkamy się w odświeżonych wnętrzach Galerii i zaprezentujemy Państwu prace zakopiańskiego mistrza w pełnej krasie.
Muzeum Tatrzańskie zaprasza na kolejne spotkanie on-line w czasie pandemii. Tym razem kolejny zoom dedykujemy magicznemu miejscu. Schronisko im. Władysława Strzeleckiego na Hali Pysznej było takim punktem na mapie Tatr i powszechnie nazywano je narciarskim eldorado. Gromadziło ludzi gór, obrosło legendą, choć już niestety nie istnieje. Drewniany budynek położony był na niewielkiej polanie śródleśnej, pomiędzy dwoma górskimi potokami. Widok na południe był wspaniały, a szczyt Błyszcza był o ponad tysiąc metrów przewyższenia wyżej. Nasze spotkanie będzie próbą przywrócenia magii tego miejsca.
Dzisiaj Muzeum Tatrzańskie bierze kurs na Szpiglasowy Wierch w polskich Tatrach Wysokich. Zwiedziliśmy już pobliski Kozi Wierch i urokliwą Dolinę Pięciu Stawów Polskich. Czas na szczyt, który leży na granicy dwóch pięknych, górskich światów, położony gdzieś pomiędzy Pięcistawami, a Morskim Okiem. Żeby jednak go zdobyć najpierw kierujemy się na Szpiglasową Przełęcz. Jak zwykle nasz opis zawiera wskazówki zarówno dla turystów pieszych, jak i narciarzy skiturowych.
Rocznik Podhalański ma już 100 lat. Pierwszy tom został wydrukowany dokładnie w 1921 roku, a jego niewielki nakład sprawił, że dziś jest białym krukiem chętnie poszukiwanym przez bibliofilów. Na niektórych aukcjach jego egzemplarze są wyceniane na ponad 600zł.
Zastanawiacie się jakie pytania najczęściej słyszą górale latem, gdy mają na sobie odświętne ubranie? Na podium plasuje się niewątpliwie pytanie: „Czy nie jest gorąco w tych spodniach?” Kwestia wygody noszenia wełnianych portek w czasie upałów nurtuje niejednego turystę. Dziś nie tylko chcemy rozwiązać tę „zagadkę”, ale też pokazać Wam jak dawne podejście górali do ubrań może inspirować do bycia eko na co dzień.
Jest w nas chęć by żyć eko, jednak często tempo życia utrudnia nam wcielanie tej postawy w życie. Codzienność dawnej wsi podhalańskiej stanowi źródło inspiracji m.in. do upcyclingu.
Zapraszamy na słuchowisko. Są to fragmenty utworu „Na przełęczy” Stanisława Witkiewicza. Materiał wyprodukowany został przez Muzeum Tatrzańskie jako część projektu Programu Współpracy Transgranicznej (Interreg) pn. „Muzea otwarte – rozszerzenie możliwości programowych instytucji kultury pogranicza polsko-słowackiego” .
Dzisiaj mija 80-ta rocznica śmierci Mariusza Zaruskiego (1867-1941), generała, człowieka dwóch żywiołów – morza i gór. Pisarza, narciarza i taternika. Zaruski to jedna z najpiękniejszych postaci w historii Zakopanego. Nasza opowieść jednak nie będzie o tym, jak Mariusz zmarł, lecz o tym, jak pięknie potrafił żyć. W naszym tekście koncentrujemy się głównie na działalności górskiej Mariusza.
Prace Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego) są szczególnie wrażliwe na warunki atmosferyczne i światło. W celu ich ochrony na ekspozycji są one regularnie zmieniane i przebywają w nowoczesnych magazynach na czas odpoczynku. Wszystko po to, byśmy mogli dłużej cieszyć się soczystymi, wręcz wibrującymi kolorami jego słynnych portretów. Dzięki bogatej kolekcji, jaką posiada Muzeum Tatrzańskie pokazujemy różnorodne zestawy dzieł Witkacego.
Kozi Wierch (2291 m) to cel jednej z najpiękniejszych wycieczek w polskich Tatrach. Nagrodą za trud podejścia jest wspaniała panorama, jedna z najbardziej rozległych w najwyższych górach naszego kraju. Nic też dziwnego, że Muzeum Tatrzańskie bierze ten szczyt na cel kolejnego odcinka „Tajemnic Tatr”.
W marcu sezon w Tatrach, zarówno wspinaczkowy jak i skiturowy powoli rozkręca się. Długie są dni, a wysokie słońce -o ile się trafi – sfirnuje śniegi. Doskonałym miejscem na ostatnie szusy jest Dolina Rybiego Potoku. Można jeszcze zjechać „Rysą”, żlebem z Niżnich Rysów – najbardziej narciarskiej góry w tym rejonie – do Czarnego Stawu pod Rysami. Można też zjechać z Wrót Chałubińskiego lub Szpiglasowej. Sojuszników na takiej wyprawie mamy przynajmniej kilku: wysokie słońce, długi dzień i wspaniały firn – najlepszy z gatunków śniegu, o którym marzą wszyscy narciarze wysokogórscy.
Pan Profesor od przeszło pół wieku wspiera nasze Muzeum dobrą radą oraz czynnie pomagając przy realizacji naszych wystaw. Jako geolog przekazał nam wiele cennych eksponatów oraz uczestniczył w licznych konferencjach organizowanych przez Muzeum Tatrzańskie.
W czwartek 25 marcia zapraszamy na muzealnego zooma na godzinę 18.00 na spotkanie „Dlaczego napisałem książkę o Józefie Oppenheimie?”, podczas którego Wojciech Szatkowski Muzeum Tatrzańskiego opowie o kulisach powstania książki „Józef Oppenheim – przyjaciel Tatr i ludzi”. Na zachętę publikujemy fragment tej książki.
Dzisiaj Muzeum Tatrzańskie wpada na chwilę do Doliny Rybiego Potoku. Nad piękną taflę Morskiego Oka. Celem naszej wyprawy jest strzelista turnia. Turnia Mnicha (2068 m), wystająca śmiało w niebo nad Morskim Okiem, zawsze wywoływała zachwyt. U wielu pokoleń Polaków. Mnich zachwycał kiedyś pokolenie Tytusa Chałubińskiego i Stanisława Witkiewicza, zachwyca i dzisiaj.
Zapraszamy do zapisywania się do nowego newslettera Muzeum Tatrzańskiego.
Po przeprowadzeniu remontu konserwatorskiego w latach 2018–2019 docelowo zaaranżowano w „Kolibie” dwie nowe wystawy stałe w zachodnim skrzydle. Pierwsza z nich na parterze poświęcona została powstaniu i rozwojowi stylu zakopiańskiego na tle sztuki europejskiej. Druga, na poddaszu omawia życie i twórczość twórcy pierwszego polskiego stylu narodowego – Stanisława Witkiewicza. Na obu ekspozycjach, ilustrowanych fotografiami, eksponatami etnograficznymi oraz dziełami sztuki, zaopatrzonych w syntetyczne opisy oraz wzbogaconych o prezentacje multimedialne, można poszerzyć swoją wiedzę dotyczącą stylu zakopiańskiego i jego twórcy.
Zbliża się termin premiery nowej książki pracownika Muzeum Tatrzańskiego, Wojciecha Szatkowskiego „Józef Oppenheim – przyjaciel Tatr i ludzi”. Jej bohaterem jest Józef Oppenheim (1887-1946) – człowiek gór, ratownik TOPR i narciarz. Ilość stron: 488, oprawa miękka i twarda. Wydawcy: Wydawnictwo LTW i Muzeum Tatrzańskie, cena: 49,90 zł w twardej oprawie i 46,50 zł w oprawie miękkiej. Książka w tym tygodniu będzie w Zakopanem.
Niektórzy z narciarzy jeżdżących na Kasprowym Wierchu, a potem udający się po udanych zjazdach do Kuźnic nartostradą przez Goryczkową może nawet nie wiedzą, że obok w lesie biegnie słynna ongiś trasa zjazdowa „FIS 2”, na której odbyły się zjazdy w czasie Narciarskich Mistrzostw Świata w 1939 roku.